Bobby Jean

Bobby Jean

Któregoś dnia przechodziłem obok twojego domu
I twoja mama powiedziała, że wyjechałeś
Powiedziała, że ja bym tu nic nie poradził
Nikt nie mógł nic powiedzieć
Ja i ty znamy znamy się razem odkąd mieliśmy po 16 lat
Szkoda, że nie wiedziałem
Szkoda, że nie mogłem do ciebie zadzwonić
Żeby się chociaż pożegnać, Bobby Jean

Ty byłeś ze mną, gdy cała reszta się odwróciła, zadarli nosy do góry
Lubiliśmy tą samą muzykę, lubiliśmy te same zespoły, lubiliśmy te same ciuchy
Powiedzieliśmy sobie, że jesteśmy czymś najdzikszym
Najdzikszym, ze wszystkiego co kiedykolwiek widzieliśmy
Teraz żałuję, że mi nie powiedziałeś
Żałuję, że nie mogłem z tobą porozmawiać
Żeby się chociaż pożegnać, Bobby Jean

Wychodziliśmy na spacery w deszczu, rozmawialiśmy o bólu , chowaliśmy się przed światem
Nie ma nikogo nigdzie, kto mnie zrozumie tak jak ty, w żaden sposób

Może będziesz gdzieś w drodze, będziesz podróżował jakimś autobusem czy pociągiem
W pokoju jakiegoś motelu radio będzie włączone i usłyszysz jak śpiewam tą piosenkę
Jeśli ją usłyszysz, będziesz wiedział, że myślę o tobie
O tych kilometrach, które nas dzielą, i że wołam ostatni raz
Nie żeby zmienić twoją decyzję,
Ale żeby powiedzieć, że tęsknię za tobą, przyjacielu
Powodzenia, żegnaj, Bobby Jean

Odsłony: 2107