„The Rising” z płyty o tym samym tytule

Utw.: 20.03.2023 Paweł Rost E-mail
The Rising - fot. Paweł RostThe Rising - fot. Paweł Rost

To był prawdziwe wiosenny dzień. Ostre słońce i ciepły, lekki wiatr zamroczyły mnie do tego stopnia, że nie poczułem pierwszych razów. Dopiero kiedy upadłem, zrozumiałem, że dzieje się coś złego. Teraz, kiedy o tym myślę, zastanawia mnie jak reagowali ludzie. Czy ktoś się zatrzymał, próbował to powstrzymać? Wtedy to nie miało znaczenia. Przy bólu przeszywającym ciało, myślenie przegrywa z instynktem.

Skuliłem się, osłaniając głowę, i próbowałem zrozumieć co się dzieje. Kolejne kopniaki i moje skomlenia o chwilę oddechu. To był mój cały świat. Nic „przed”, żadnego „po”, tylko pełne strachu „teraz”. Na chwilę przestali i jak zobaczyłem kim są, zrozumiałem co się dzieje.

Mogli mnie zabić, choć nie kierowała nimi nienawiść. Frustracja, zazdrość, może nawet jakiś rodzaj strachu - tylko tyle. Znam ich, pospolicie przeciętni jak na śmiertelnych wrogów. Chcieli czegoś, co i tak było poza ich zasięgiem. Poczułem wściekłość, która paliła mnie bardziej niż obijane mięśnie i kości. Wściekłość na siebie. A potem straciłem przytomność.

Ze szpitala wyszedłem po tygodniu z jedną myślą w opuchniętej głowie: „muszę staranniej dobierać sobie nieprzyjaciół”.


The Rising (Powstanie) przekład Agata Cienciała

Can't see nothing in front of me
Can't see nothing coming up behind
Make my way through this darkness
I can't feel nothing but this chain that binds me
Lost track of how far I've gone
How far I've gone, how high I've climbed
On my back's a sixty pound stone
On my shoulder, a half-mile line

Nie widzę nic przede mną
Ani za mną nie pojawia się nic
Przedzieram się przez tę ciemność
I poza więzami łańcucha, nie czuję nic
Już nie wiem ile przeszedłem
Ile przeszedłem i jak wysoko się wspiąłem
Na plecach moich ciężki kamień
Na ramieniu, pół mili liny*

Come on up for the rising
Come on up, lay your hands in mine
Come on up for the rising
Come on up for the rising tonight

Wstań, chodź na powstanie
Wstań, złóż swoje w dłoniach mych
Wstań, chodź na powstanie
Wstań na powstanie wieczorem dziś**

Left the house this morning
Bells were ringing and filled the air
I was wearing the cross of my calling
On wheels of fire, I come rolling down here

Rano opuściłem dom
Powietrze wypełniały dzwony
Niosłem krzyż mojego powołania
Przyjechałem tu na kołach ognia***

Come on up for the rising
Come on up, lay your hands in mine
Come on up for the rising
Come on up for the rising tonight

Wstań, chodź na powstanie
Wstań, złóż swoje w dłoniach mych
Wstań, chodź na powstanie
Wstań na powstanie wieczorem dziś

There's spirits above and behind me
Faces gone black, eyes burning bright
May their precious blood bind me
Lord, as I stand before your fiery light

Duchy nade mną i za mną
Sczerniałe twarze, oczy jasno płoną
Niech ich cenna krew zobowiąże mnie, Panie
Gdy przed twym ognistym światłem stanę

I see you Mary in the garden
In the garden of a thousand sighs
There's holy pictures of our children
Dancing in a sky filled with light
May I feel your arms around me
May I feel your blood mix with mine
A dream of life comes to me
Like a catfish dancing on the end of the line

Widziałem Cię Mario w ogrodzie
W ogrodzie tysiąca westchnień
Gdzie święte zdjęcia są naszych dzieci
Tańczących w niebie pełnym światła
Może poczuję twoje ręce wokół mnie
Może poczuję twoją krew zmieszaną z moją
Sen o życiu dociera do mnie
Jak ryba tańcząca na końcu liny****

Sky of blackness and sorrow (A dream of life)
Sky of love, sky of tears (A dream of life)
Sky of glory and sadness (A dream of life)
Sky of mercy, sky of fear (A dream of life)
Sky of memory and shadow (A dream of life)
Your burning wind fills my arms tonight
Sky of longing and emptiness (A dream of life)
Sky of fullness, sky of blessed life (A dream of life)

Niebo czerni i żalu (sen o życiu)
Niebo miłości, niebo łez (sen o życiu)
Niebo chwały i smutku (sen o życiu)
Niebo litości, niebo lęku (sen o życiu)
Niebo pamięci i cienia (sen o życiu)
Twój palący wiatr wypełnia dziś ramiona moje
Niebo tęsknoty i pustki (sen o życiu)
Niebo pełni, niebo błogiego życia (sen o życiu)

Come on up for the rising
Come on up, lay your hands in mine
Come on up for the rising
Come on up for the rising tonight

Wstań, chodź na powstanie
Wstań, złóż swoje w dłoniach mych
Wstań, chodź na powstanie
Wstań na powstanie wieczorem dziś

 

Od tłumacza:

* Zwrotki w tekście są bardzo wyraźnym i pięknym hołdem dla strażaków biorących udział w akcji ratowniczej po zamachu na WTC z 11 września. Mocne obrazy poruszają każdego czytelnika czy słuchacza.
** W refrenie z kolei wyczuwamy nadzieję. Apel o powstanie możemy zinterpretować jako wołanie do rannych czy uwięzionych w trakcie działań ratowniczych, albo jako wezwanie do jakiejś bardziej narodowej rezurekcji (do przyszłej odbudowy, także duchowej).
*** „Krzyż powołania” to zapewne metafora służby ratowniczej strażaków, która wymaga poświęcenia, a „koła ognia” to wóz strażacki.
**** Dla mnie to zwrotka o walce życia i śmierci: główny bohater, który może jest ranny, widzi swoją rodzinę już w innym świecie, ale ma też jakąś wątłą nadzieję na życie (jak ryba na wędce, która póki nie znajdzie się na lądzie, walczy o przetrwanie).

 

Odsłony: 419