„Reno” z płyty Devils and Dust [Dla czytelników 18+]
Reno (fot. Paweł Rost)
Delikatna skóra, w którą jest oprawiony zaprasza moje dłonie ilekroć zwrócę na niego uwagę. Pod palcami czuję zapowiedz przyjemności, która czeka w środku. Nie muszę go otwierać widzę to w mojej głowie.
Twoja suknia wiruje w tańcu, a włosy zasłaniają ci twarz. Całujemy się w cieniu starego klonu. Ryż w moich włosach i płatki róż pod naszymi stopami. Wokół nas sami szczęśliwi ludzie. Trzymamy ten album jak depozyt w banku miłości. Jak paliwo w zapasowym kanistrze na długą trasę. Jest dla mnie obietnicą ocalenia lub przekleństwem, przez które spłonę żywcem, jeśli coś pójdzie nie tak.
Widziałem już takie sceny. Samochód załadowny po dach, klucze odwieszone w umówionym miejscu i ten cholerny album. Zabrać czy zostawić? Dylemat bez znaczenia. Możesz go wyrzucić, możesz podrzeć każdą stronę i spalić. Nie uwolnisz się o tych obrazów. Jeśli naprawdę je przeżyłeś pozostaną z Tobą na zawsze. Będą cię tropić i wyświetlać się w głowie psując wszystkie masochistyczne przyjemność, które sobie zafundujesz jako antidotum na miłość.
Tyle, że na miłość nie ma lekarstwa. Można leczyć samotność, depresje, gniew. Można dotrzeć do własnych ograniczeń i zrozumieć cudze błędy, ale nie da się wymazać szczęścia, jeśli choć raz go dotknąłeś. Ono jest jak jad w krwiobiegu, im bardziej się szamoczesz tym szybciej rozchodzi się w żyłach. Możesz się tylko poddać i wziąć kolejną dawkę, aby skrócić cierpienia. Gorycz zagłuszysz grubą warstwą lukru. To dlatego lekarze nie leczą miłości. Zabrania im przysięga Hipokratesa. Pozostają szarlatani zmieniający nas w Tinder’owych kochanków lub płonące wraki na poboczu drogi. A ci, którym się udało napełniają pośpiesznie zapasowe kanistry i ruszają w kolejną trasę siedząc na bombie.
Reno (przekład Agata Cienciała)
She took off her stockings
I held 'em to my face
She had your ankles
I felt filled with grace
Zdjęła pończochy
Trzymałem je przy twarzy
Miała twoje kostki
Byłem w pełni wdzięczny za to *
Two hundred dollars straight in
Two-fifty up the ass" she smiled and said
She unbuckled my belt, pulled back her hair
And sat in front of me on the bed
„Dwieście dolarów prosto,
Dwieście pięćdziesiąt w tyłek” uśmiechnęła się i powiedziała **
Rozpięła mój pasek, ściągnęła włosy do tyłu
I usiadła przede mną na łóżku
She said, "Honey, how's that feel
Do you want me to go slow?"
My eyes drifted out the window
And down to the road below
Powiedziała „Skarbie, jakie to doznanie
Chcesz żebym zwolniła?”
Moje oczy oddaliły się za okno
I na drogę poniżej
I felt my stomach tighten
As the sun bloodied the sky
And sliced through hotel blinds
I closed my eyes
Poczułem ścisk w żołądku
Jak słońce zakrwawiło niebo ***
I pokroiło je przez hotelowe żaluzje
Zamknąłem oczy
Sunlight on the Amatitlan
Sunlight streaming through your hair
In the Valle de dos Rios
The smell of mock orange filled the air
Słońce nad Amatitlanem ****
Słońce prześwitujące przez twoje włosy
W Valle de dos Rios
Zapach jaśminowca w powietrzu
We rode with the vaqueros
Down into cool rivers of green
I was sure the work and the smile coming out 'neath your hat
Was all I'll ever need
Jeździliśmy z kowbojami
W dół do chłodnych rzek zieleni
Byłem pewien, że ta praca i ten uśmiech spod twojego kapelusza
Były wszystkim czego kiedykolwiek potrzebowałem
Somehow all you ever need's
Never quite enough you know
You and I, Maria, we learned it's so
She slipped me out of her mouth
Jakoś wszystko czego kiedykolwiek potrzebujesz
Nigdy całkiem nie wystarcza
Ty i ja, Mario, przekonaliśmy się o tym
Wypuściła mnie z ust *****
You're ready," she said
She took off her bra and panties
Wet her fingers, slipped it inside her
And crawled over me on the bed
„Jesteś gotowy” powiedziała
Zdjęła biustonosz i figi
Zwilżyła palce, wsunęła go do wewnątrz
I przeczołgała się nade mną na łóżko
She bought me another whisky
Said "here's to the best you ever had"
We laughed and made a toast
It wasn't the best I ever had not even close
Kupiła mi następną whisky
I powiedziała „To za najlepsze co kiedykolwiek miałeś”
Zaśmialiśmy się i wznieśliśmy toast
To nie było najlepsze co miałem, nawet temu nie bliskie
* słowo „twoje” nadaje tu sens całemu tekstowi - bohater zwraca się tu do dawnej, utraconej być może, ukochanej/
** bardzo lubię jak BS przeplata i mocno kontrastuje w tym tekście dwie historie – seks za pieniądze i wspomnienia prawdziwego uczucia
*** „zakrwawiło”, „pokroiło” sugerują cierpienie, nieomal fizyczny ból
**** jezioro i miasto w Gwatemali – ta nazwa oraz Valle de dos Rios i z hiszpańska brzmiące imię Maria mogą sugerować, że ukochana bohatera była Latynoską
***** tu znów nieoczekiwane przejście do seksu z prostytutką w Reno – mieście rozrywki w Nevadzie