„Radio Nowhere” z płyty Magic
Madryt 2007 fot. Mariusz Owczarek
To nie był magiczny przedmiot. Ot, nieduża skrzynka obita skajową okładziną. Nie miała zielonego oka tylko szybkę z podświetlaną na żółto skalą, za którą leżały zdechłe mole. Można je było rozgarnąć przesuwając wskaźnik, ale on był zwykle ustawiony na jedną częstotliwość.
Najcenniejszym elementem tego radia było okrągłe, pięciobolcowe gniazdo. To dzięki niemu nagrałem swoją pierwszą kasetę. Niebieski „Stomil” - 90 minut muzyki na własność. Odkąd to zrobiłem moim jedynym zajęciem było leżenie na kanapie i odtwarzanie jej w kółko. To była intymna, niemal fizyczna przyjemność. Czas przepływający przez palce i muzyka. Pełne skupienie jakbym rozpracowywał jakąś emocjonalną łamigłówkę, w której każda zmiana tempa, intonacja głosu, każde słowo miało znaczenie i ukryty sens.
Po tym jak kilka szkolnych rozmów przekonało mnie, że wyspa, na którą wyrzuciła mnie burza hormonów nie jest bezludna wpadłem na dobre. Dyskusje, wymiana kaset, nagrywanie nowych a potem zbieranie płyt, z którego nie wyleczę się już chyba nigdy. Dziś, kiedy więcej muzyki kupuję niż słucham tęsknie za tamtym czasem. Właśnie za czasem, którego nie było mi wtedy żal na słuchanie w skupieniu.
Od kliku dni znowu włączam radio. Nasłuchuje znajomych głosów z taką samą uwagą jakbym odtwarzał tamtą starą, niebieską kasetę. Próbuję zrozumieć co odkrywa opadający kurz po katastrofie. Na przekór mądrym słowom o honorze i zdradzie trzymam się nadziei, że nie trzeba zaczynać od początku. Że wystarczy mocno wsłuchać się w te głosy, żeby znaleźć drogę do domu.
Radio znikąd
Próbowałem znaleźć drogę do domu
A słyszałem tylko buczenie
Odbijające się od satelity
Rozwalające ostatnią samotną amerykańską noc
Tutaj radio znikąd, czy jest tam ktoś żywy?
Tutaj radio znikąd, czy jest tam ktoś żywy?
Wykręcałem numer na zepsutej tarczy
Jeszcze jeden zgubiony numer w aktach
Tańczę na dnie ciemnej dziury
Ja tylko poszukuję świata z jakąś (żywą) duszą
Tutaj radio znikąd, czy jest tam ktoś żywy?
Tutaj radio znikąd, czy jest tam ktoś żywy?
Czy jest tam ktoś żywy?
Chcę tylko usłyszeć jakiś rytm
Chcę tylko usłyszeć jakiś rytm
Chcę tylko usłyszeć jakiś rytm
Chcę tylko usłyszeć jakiś rytm
Chcę tysiąca gitar
Chcę walenia bębnów
Chcę miliona różnych głosów mówiących w różnych językach
Tutaj radio znikąd, czy jest tam ktoś żywy?
Tutaj radio znikąd, czy jest tam ktoś żywy?
Czy jest tam ktoś żywy?
Jechałem we mgle i deszczu
Szukając tajemniczego pociągu
Brnąc przez dziki błękit
Próbowałem nawiązać z tobą łączność
Tutaj radio znikąd, czy jest tam ktoś żywy?
Tutaj radio znikąd, czy jest tam ktoś żywy?
Czy jest tam ktoś żywy?
Chcę tylko usłyszeć jakiś rytm
Chcę tylko usłyszeć jakiś rytm
Chcę tylko usłyszeć jakiś rytm
Chcę tylko usłyszeć jakiś rytm
Chcę tylko usłyszeć jakiś rytm