Świąteczny koncert w Carousel House

Kat.: Wiadomości Utw.: 22.12.2010 Ola Nowak E-mail

Nie zdarza się często by fani nie mieli pojęcia co zostanie zagrane podczas koncertu. We wtorek 7 grudnia 2010 r. tak właśnie się stało. Wiadomo było tylko, że Springsteen z The E Street Band zagrają kilka utworów do sesji video.

Carousel House, w którym odbył się koncert znajduje się obok legendarnego kasyna Asbury Park. Został niedawno odnowiony, na organizację małych spektakli teatralnych podczas cieplejszych miesięcy. Łączna powierzchnia budynku jest porównywalna do samej sceny z ostatniej trasy The E Street Band. Fani stali wokół zespołu, kierownik sceny początkowo ustawiał ludzi, a następnie Jon Landau i Thom Zimny poczynili dalsze przegrupowania co do miejsca, gdzie ludzie stali i w co byli ubrani, by widok był "przyjemny" dla kamery.

Skład zespołu był taki sam jak w "Paramount Theatre, Asbury Park, 2009", bez Nilsa, Patti i Soozie. Gościnnie na skrzypcach zagrała David Lindley, wieloletni muzyk w zespole Jacksona Browne. Bruce miał na sobie czarny t-shirt i ciemno-niebieskie dżinsy, ale najważniejszym akcesorium była przerzucona przez ramię wysłużona gitara, najprawdopodobniej wypożyczona z Rock and Roll Hall of Fame.

Bruce wychodząc do publiczności nie zrobił show, zachowywał się jak szef zespołu, który upewniał się, że wszystko jest perfekcyjnie przygotowane do nagrania. Pierwszą zagraną piosenką było "Racing in the Street ('78)" z albumu "The Promise". Na potrzeby nagrania każdy utwór zagrany był co najmniej dwa razy, lecz dla fanów każde wykonanie było perfekcyjne.

"Gotta Get That Feeling", drugi utwór przy którym sekcja dęta poruszyła wszystkie nogi. Clark Gayton, Curt Ramm, Eddie Manion, Stan Harrison i Barry Danielian przyłączyli się do solo Clarence'a i doskonale się uzupełniali.

Następnie "Outside Looking In", przy którym Bruce zagrał na gitarze akustycznej. Przy pierwszej próbie zabrakło solo Clarence'a, a Steve pomylił akordy ;) Boss zdecydował się na powtórkę i powiedział "Czasami jesteśmy tak zadowoleni z E Street Band, że zapominamy, że jesteśmy The E Street Band".

"One Way Street" brzmiał dobrze za pierwszym razem, ale za drugim było jeszcze lepiej. W międzyczasie, Bruce i Steve pracowali nad harmonią w ich wokalu. Nieczęsto fani mają okazję zobaczyć jak Springsteen pracuje. Dalej "Come On (Let's Go Tonight)" i kilkuminutowy przestój techniczny, podczas, którego Bruce powiedział, że to kolejny utwór, będący pierwszą wersją "Factory", napisany o śmierci Elvisa Presleya. Żartobliwie powiedział, że piosenka mogłaby się nazywać "The Ghost of Songwriting Future".

"Save My Love" zespół wykonał trzykrotnie i za każdym razem brzmiało świetnie, to chyba jeden z ulubionych kawałków Bruce'a.

Głęboki i przejmujący wokal w "The Brokenhearted" zmienił nieco nastrój panujący w Carousel House. Bruce zaśpiewał w podobny sposób jak "Back in Your Arms","Fade Away" czy "Dark End of the Street " z trasy 2009. Oświetlenie też nie było przypadkowe, Bruce miał konkretny pomysł na światło padające z tyłu... "The Brokenhearted" jak i parę innych utworów nie znalazło się na nagraniu "Webcast", co nasuwa myśl, o pełnym DVD w niedalekiej przyszłości.

Po krótkiej przerwie, technicy na nowo ustawiali fanów przenosząc ich z przodu do tyłu i na odwrót. Co ciekawe, większość zespołu nie opuściła sceny, rozmawiali między sobą tworząc przyjemną atmosferę towarzyskiego spotkania.

Pierwsza piosenka po przerwie "Ain't Good Enough For You", zaśpiewana tuż przed fanami, których później Bruce zaprosił bliżej na scenę i do wspólnego śpiewania. Nikt już nie przejmował się kamerą, Bruce wskoczył na fortepian i ponownie zapanowała atmosfera imprezy.

Kolejny utwór "The Promise" był wykonany tylko jeden raz z The E Street Band, ponad 32 lat temu. David Lindley ponownie pojawił się na scenie, intro podobne do "Point Blank i solo Roy'a na fortepianie, które zawsze jest punktem kulminacyjnym występu. Miejmy nadzieję, że "The Promise" będzie bardziej niż sporadyczne pojawiało się na kolejnej trasie.

Tej nocy "The Promise" było jak "Backstreets", a "Talk to Me" jak "Rosalita". Bruce wyglądał na odprężonego i świetnie się bawił, zaprosił jeszcze na chwilę publiczność na scenę i wołał "Yeahs" tak jak przy "Prove It All Night."

Ponieważ był to grudzień, nie mogło zabraknąć świątecznego przeboju, więc na bis "Blue Christmas" w rockowym stylu z sekcją dętą. Wszyscy założyli czapki Świętego Mikołaja, fani otoczyli cały zespól dookoła. Bruce porwał komuś czapkę z głowy i założył ją beztrosko, a potem żartobliwie rzucił nią w kamerę - zaimprowizowany ruch, doskonale zakończył ponad trzygodzinny występ.

Setlista:

1. Racing in the Streets '78
2. Racing in the Streets '78
3. Gotta Get that Feeling
4. Gotta Get that Feeling
5. Outside Looking In
6. Outside Looking In
7. One Way Street
8. One Way Street
9. Come On (Let's Go Tonight)
10. Come On (Let's Go Tonight)
11. Save My Love
12. Save My Love
13. Save My Love
14. The Brokenhearted
15. The Brokenhearted
16. Ain't Good Enough For You
17. Ain't Good Enough For You
18. The Promise
19. The Promise
20. Talk To Me
21. Talk To Me
22. Blue Christmas
23. Blue Christmas

Odsłony: 2881